Tagi: śmieszne

cze 07

Nie mów nie – Chiny

 

Hello! Jeśli komuś nie przypadła do gustu Japonia z Krzysztofem Gonciarzem to mam dla Was coś w zamian. Zabieram Was w podroż do Chin z WERONIKĄ TRUSZCZYŃSKĄ.

Weronika na co dzień mieszka i studiuje w Chinach, ale nagrywa materiały dla polskich fanów. Co oczarowało ją w tym kraju? Sprawdźcie!

715d1zka1dofs2p8e7wmvjmk45uiy3rg

NIE MÓW NIE – CHINY

Ja: Witaj Weroniko, miło mi, że zgodziłaś się na rozmowę.

Weronika: Ja również cieszę się, że tutaj jestem.

J: Na początek pytanie z serii mity o Chinach. Czy słyszałaś o tak zwanych „miastach widmo”?

W: Tak, na ten temat jest dużo artykułów w internecie. Warto poszukać i przeczytać. Są pobudowane osiedla w jakiś takich no „zadupiach” tak naprawdę i te osiedla są często takie bardzo, bardzo kiczowate. One są często jakieś tematyczne, zrobione wiesz z marmuru, na złoto i Chińczycy to kupują bo lubią kicz.

J: Pytanie od obserwatorów. Czy Chińczycy mają swoje memy?

W: *śmiech* O matko! Naklejki na WeChat czasami są paskudne, okropne, ale czasami są zabawne. Ostatnio nowe naklejki propagandowe weszły. Jest masa chińskich memów, które nie dostają się do zachodniego internetu.

J: Chiny i ich służba zdrowia – koszmar czy raj?

W: O matko! Beznadzieja. Kiedyś ząb mi się zepsuł i poszłam do chińskiego szpitala takiego specjalistycznego. Oni mnie zapisali do jakiegoś tam lekarza, kazali czekać tam zapłacić za rejestrację. Poszłam, powiedzieli mi „To nie tutaj! Proszę iść do innego gabinetu!”. Poszłam na dół. Znowu się zarejestrowałam, ale powiedzieli mi, że ten drugi gabinet jest czynny dopiero od 13 więc muszę poczekać. Poczekałam godzinę, poszłam do tego drugiego gabinetu i w tym drugim gabinecie powiedzieli mi, że to nie tutaj, proszę iść do innego. Więc stwierdziłam, że dopiero w Polsce pójdę do lekarza.

J: Czy mężczyźni w Chinach są gentlemanami?

W: *śmiech* To jest w ogóle przepiękne, bo tutaj pokazane jest jak na zachodzie i w Chinach postrzegane jest takie dobre zachowanie względem kobiet. Chiny – tutaj mężczyźni noszą torebki, zawsze. Często widać jak idzie parka za rękę i to mężczyzna niesie kobiecie torebkę.

J: Na koniec pytanie z serii dziwnych w sumie nawiązuje trochę do poprzedniego. Kto jest lepszym materiałem na męża – Chińczyk czy Polak?

W: Ooo, nie wiem. Jeśli poszukujecie męża, który kupi torebkę, mieszkanie a potem będzie grał całymi dniami w gry, a po pracy nie będzie go za dużo widać to Chińczyk jak najbardziej spoko. Nie, ale ogólnie bardzo generalizuję, ale wiesz dla kobiety, która nie zna za bardzo chińskiej kultury to musi przygotować się na takie mocne zderzenie kultury.

J: Dziękuję bardzo za rozmowę, mam nadzieję, że jeszcze się spotkamy.

W: O tak, też mam taką nadzieję.

Porcja ciekawostek z Chin podana na tacy. Oczywiście to nie wszystkie pytania na jakie Weronika odpowiedziała, ale wpis nie może być za długi 😉 Jeżeli chcecie zobaczyć więcej Chin zapraszam na kanał Weroniki.

Następnym razem widzimy się w kolejnym poradniku podróżniczym.

See Ya!

komentarzy:
0

cze 07

Nie mów nie – Japonia

 

Hejka podróżniki, mam dla Was super niespodziankę! Uczysz się właśnie na sesję? Odłóż książkę i przeczytaj… WYWIAD Z KRZYSZTOFEM GONCIARZEM!

Tak moi drodzy, Krzysztof Gonciarz, polski vloger, na co dzień mieszkający w Japonii zgodził się na rozmowę właśnie o kraju kwitnącej wiśni.

unnamed

NIE MÓW NIE – JAPONIA

Ja: Hej, Krzysztof. To niesamowite, że zgodziłeś się udzielić małego wywiadu.

Krzysztof: To żaden problem.

J: Na początek pytanie o samo Tokio, ponieważ jest wiele mitów z nim związanych. Czy stolica Japonii jest bezpiecznym miastem?

K: Myślę, że na bazie paru lat mieszkania, w takiej dzielnicy rozrywkowo-nocnej w Tokio, mogę bezpiecznie stwierdzić, że niebezpieczne sytuacje po prostu w Japonii się nie zdarzają. A jeśli się zdarzają to bardzo, bardzo rzadko i trzeba się o nie prosić, a ja raczej nie proszę się o to żeby ktoś dał mi w mordę. *śmiech*

J: Nagrywasz już w Japonii ładnych parę lat. Czy zdarzyło się kiedykolwiek, że podczas nagrywania podeszła do Ciebie osoba i poprosiła o wymazanie jej twarzy z materiału?

K: Nie, nigdy nie było takiej sytuacji. Ja staram się kręcić w taki sposób, żeby w miarę rozsądnie balansować na granicy prywatności ludzi. Generalnie no nie wchodzę nikomu, jak ktoś coś robi takiego, że widać, że chciałby mieć spokój.

J: W jakich kwestiach Polska jest bardziej nowoczesna niż Japonia?

K: Bankowość, bankowość elektroniczna, internet – nie pod względem prędkości bo w Japonii jest szybszy *śmiech* ale pod względem tego jak internet przenika u nas rzeczywistość i codzienność, i jak ludzie uczą się. Dość szybko adaptują się do nowych technologii i takie niuanse z internetu szybko przechodzą do naszej codzienności.

J: Pytanie z serii dziwne i dziwniejsze. Czy potrafisz odróżnić Japończyka, Chińczyka i Koreańczyka?

K: *śmiech* Ja mam wrażenie, ze Koreańczycy są najbardziej inni od wszystkich. Prędzej bym pomylił Japończyka i Chińczyka niż Koreańczyka. W ogóle, ja myślę, że to kwestia jakieś wrażliwości na twarze.

J: Pytanie najczęściej zadawane przez fanów. Jak jest w Japonii z kinem? Filmy są dubbingowane czy tylko i wyłącznie po japońsku?

K: Nie, można obejrzeć filmy po angielsku, z napisami japońskimi. Inaczej jest w Chinach.

J: Dzięki wielkie za za rozmowę. Mam nadzieję, że chociaż w małym stopniu pokazaliśmy, że Japonia jest „fajna”.

K: Ja również dziękuję. Z chęcią wpadnę jeszcze kiedyś!

Was moi drodzy bardzo serdecznie zapraszam na kanał Krzysztofa po więcej ciekawostek z Japonii i nie tylko, bo Krzysztof podróżuje po całym świecie!

A w następnym wpisie porozmawiamy również z Polką w Azji, ale ciiii…

See Ya!

 

komentarzy:
0